Strategia Leśna UE uderza w Polskę? Miliony hektarów do wyłączenia z gospodarki

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
27-09-2021,11:10 Aktualizacja: 27-09-2021,11:14
A A A

Unijna Strategia Leśna zagraża przyszłości polskich lasów i polskiej gospodarce. Ochrona klimatu jest najważniejsza, ale leczenie nie może zabić pacjenta. Musimy wypracować kompromis, który uwzględni interesy krajów o wysokiej lesistości, jak Polska - mówi Edward Siarka, wiceminister klimatu i środowiska.

Polityk spotkał się w Brukseli z Januszem Wojciechowskim, komisarzem ds. rolnictwa UE, by rozmawiać o wspomnianej strategii leśnej oraz gospodarce leśnej UE. Strategia opublikowana w lipcu zakłada przyspieszenie osiągnięcia celów klimatycznych, zwłaszcza redukcji dwutlenku węgla w atmosferze.

Strategia Leśna UE, Janusz Wojchiechowski, neutralność klimatyczna UE, emisja gazów cieplarnianych

Jest nowa strategia dotyczącą lasów

Komisja Europejska przyjęła nową Strategię Leśną UE do 2030 roku. Jest częścią planów, które mają doprowadzić do redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 roku i "neutralności klimatycznej"...

Ma do tego dojść m.in. poprzez znaczące ograniczenie pozyskiwania drewna na terenie UE. - Nowa unijna Strategia Leśna została całkowicie podporządkowana osiągnięciu celów klimatycznych i zakłada odejście od wielofunkcyjności lasów, zwłaszcza kosztem działań gospodarczych - stwierdził Siarka.

Według podległego mu resortu, dla Polski, w której obszary leśne stanowią jedną trzecią kraju i która pod tym względem jest w czołówce państw europejskich, realizacja strategii oznaczałaby konieczność wyłączenia z gospodarki leśnej ponad 3 mln ha lasów.

To z kolei doprowadziłoby do nagłego ograniczenia o połowę dostaw drewna na rynek, upadek tysięcy firm i skokowy wzrost cen produktów drewnianych. A do tego wprowadzenie w życie strategii to także potencjalnie znaczne ograniczenie wstępu do lasów i pozyskiwania runa leśnego.

W ocenie wiceministra w samej strategii jest wiele sprzeczności. - Nie da się pogodzić nakazu zwiększania powierzchni starodrzewia z założeniem wzrostu pochłaniania przez lasy dwutlenku węgla, gdyż stare drzewa stają się emitentem CO2, a nie jego pochłaniaczem - podkreślił.

Siarka zaznaczył też, że unijny dokument nie odpowiada obecnym wyzwaniom w obszarze leśnictwa i nie spełnia oczekiwań krajów o wysokiej lesistości.

- Strategia leśna to kolejny dokument, w którym wbrew traktatom KE wkracza się w kompetencje państw członkowskich. Nikt nie podważa konieczności ochrony klimatu. Ale wszelkie decyzje dotyczące lasów powinny uwzględniać ich indywidualny charakter, wynikający z lokalnych uwarunkowań środowiskowych i biogeograficznych poszczególnych krajów. Dialog stanowi podstawę współpracy między instytucjami polskimi i europejskimi. Jestem przekonany, że uda nam się wypracować kompromisowe rozwiązania - zaznaczył wiceminister.
 

Poleć
Udostępnij