Przepisy zapobiegające ucieczkom norek z ferm to fikcja

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (zl) | redakcja@agropolska.pl
23-01-2019,16:15 Aktualizacja: 23-01-2019,16:28
A A A

Przepisy nakazujące wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń na fermach norek, mających zapobiec ucieczkom tych zwierząt, to fikcja. Na 131 skontrolowanych hodowli 101 nie miało wymaganego podwójnego płotu – poinformowało w raporcie przesłanym PAP Stowarzyszenie Otwarte Klatki.

Autorzy raportu poinformowali, że został on sporządzony na podstawie dokumentacji fotograficznej pochodzącej ze 131 polskich ferm norek, skontrolowanych od lipca do listopada 2018 r.

hodowla norek, fermy zwierżat futerkowych, zwierzęta futerkowe, modrzewo, fundacja viva

Norki jak piłki wrzucali do komór gazowych. Sprawa jest w prokuraturze

Fundacja VIVA! i inicjatywa Basta! ujawniły wstrząsające praktyki na fermie futrzarskiej w Modrzewie (woj. zachodniopomorskie). Na filmie nagranym ukrytą kamerą widać, jak zwierzęta są za ogon wrzucane do komór gazowych. To wynik...

W raporcie czytamy, że zasady utrzymywania zwierząt futerkowych określa rozporządzenie ministra rolnictwa z 30 czerwca 2010 r. w sprawie minimalnych warunków utrzymywania gatunków zwierząt gospodarskich innych niż te, dla których normy ochrony zostały określone w przepisach Unii Europejskiej. Zgodnie z rozporządzeniem powierzchnię gospodarstwa, na której są umieszczone klatki, w których utrzymuje się norki lub tchórze, zabezpiecza się podwójnym, trwałym ogrodzeniem, przy czym jedno z ogrodzeń wykonuje się z litego materiału bez szczelin, o wysokości co najmniej 2 m, a drugie – z siatki lub innego materiału odpornego na przegryzienie o otworach, których średnica uniemożliwia przedostanie się zwierząt, i umieszcza się to ogrodzenie w podłożu co najmniej na 50 cm na całej długości.

– Celem podwójnego ogrodzenia miało być zapobieganie szkodom, jakich mogą dokonać uciekające z fermy zwierzęta w lokalnym ekosystemie – wyjaśnili autorzy. Ich zdaniem rozwiązanie to jest niewystarczające, bo kolejną drogą ucieczki norek i tchórzy z ferm futrzarskich jest wspinanie się i uciekanie z fermy przez płot.

Zdaniem autorów raportu norka amerykańska stwarza realne zagrożenie m.in. dla ptaków w okresie lęgowym, w tym rzadkich gatunków gniazdujących w parkach narodowych.

– Obok stale ocieplającego się klimatu i postępującej degradacji środowiska pojawianie się w ekosystemach gatunków obcych stanowi jeden z głównych czynników negatywnie oddziałujących na stabilność gatunkową zwierząt wolno żyjących – napisali.

transport norek, norki, zwierzęta futerkowe, Paweł Rawicki, Stowarzyszenie Otwarte Klatki, Eyes on animals

Norki jechały w skandalicznych warunkach. Podróż pełna stresu

Organizacja "Eyes on animals" nadzorująca przewóz żywych zwierząt w Europie, ujawniła liczne naruszenia przepisów o ich ochronie podczas transportu norek z Holandii do trzech ferm w Polsce.   Zwierzęta należały do...

Według informacji uzyskanych w 2018 r. z 216 powiatowych inspekcji weterynaryjnych w Polsce działa 405 ferm norek. Najwięcej hodowli jest w woj. wielkopolskim (152 fermy), zachodniopomorskim (48), mazowieckim (38), lubuskim (33), pomorskim (29), podlaskim (17) i śląskim (11). Z danych uzyskanych przez Otwarte Klatki od powiatowych lekarzy weterynarii wynika, że od początku lipca do końca października przeprowadzono w sumie 48 kontroli (na 405 ferm). – Spośród 131 skontrolowanych przez nas ferm, aż 101 nie posiadało wymaganego podwójnego ogrodzenia – stwierdzili autorzy raportu.

Według nich większość hodowli otoczona jest pojedynczym betonowym lub blaszanym płotem. – W nielicznych przypadkach spotkaliśmy się z fermami ogrodzonymi jedynie siatką lub drewnianym płotem, często nieszczelnym. Hodowcy powszechnie stosują drugi, wewnętrzny płot z siatki, jednak nie jest ona wkopana w podłoże, a więc nie stanowi przeszkody dla zwierząt – ocenili. Zastrzegli, że do obowiązku podwójnego opłotowania ferm nie stosują się zarówno małe, rodzinne fermy, jak i te prowadzone przez dużych inwestorów.

– Liczba 101 nieprawidłowości na 131 fermach dotyczy wyłącznie braku infrastruktury mającej przeciwdziałać ucieczkom zwierząt. W obliczu tych danych należy wyciągnąć wniosek, że rozporządzenie nakazujące stosowanie podwójnego opłotowania ferm, mimo iż zgodne z systemem certyfikacji stworzonym przez sam przemysł futrzarski, jest ignorowane przez większość hodowców – stwierdzili autorzy raportu.

I dodali: "Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że kompromisowe rozwiązania zaproponowane przez hodowców miały na celu jedynie wyciszenie dyskusji na temat zagrożenia, jakim są ucieczki ekspansywnych gatunków zwierząt fermowych". Ich zdaniem "zagrożenie bioróżnorodności to kolejny argument na rzecz wprowadzenia całkowitego zakazu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce".

Poleć
Udostępnij