Podpalacz działał przez ponad cztery lata. Zatrzymany to strażak z OSP

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
19-02-2019,10:40 Aktualizacja: 19-02-2019,10:43
A A A

Na ponad 100 tys. złotych zostały oszacowane straty powstałe w wyniku działalności podpalacza stogów słomy na terenie gminy Grodzisk Wielkopolski. Okazało się, że ogień podkładał członek Ochotniczej Straży Pożarnej.  

Przestępczy proceder trwał od lipca 2014 roku, a do ostatniego podpalania doszło we wrześniu 2018 roku.

moryń, pożar balotów słomy, ferma drobiu, powiat gryfiński, siemiechów, powiat tarnowski, pożary w gospodarstwach

Ferma mogła wylecieć w powietrze. Obok zbiorników z gazem płonęły baloty

Na terenie fermy drobiu w okolicach miejscowości Moryń (pow. gryfiński, woj. zachodniopomorskie) mogło dojść do eksplozji zbiorników z gazem. Pożar trawił też gospodarstwo w Siemiechowie w powiecie tarnowskim. Wezwani do pierwszego zdarzenia...

"Łącznie w omawianym okresie doszło do pięciu pożarów stogów. Nie było wątpliwości, że nie spłonęły przypadkiem, we wszystkich przypadkach stwierdzono podpalenie. Straty wyceniono na ponad 100 tysięcy złotych" - podaje Komenda Powiatowa Policji w Grodzisku Wielkopolskim.

Nad sprawą pracowali funkcjonariusze z wydziału kryminalnego, którzy zaczęli typować podejrzane osoby.

Ostatecznie zatrzymali 28-letniego mieszkańca gminy Grodzisk Wlkp., będącego jednocześnie czynnym strażakiem jednostki OSP. Wcześniej nie był notowany przez policję.

"Śledczy przedstawili strażakowi-ochotnikowi zarzuty zniszczenia mienia poprzez spalenie stogów słomy. Sprawca przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył stosowne wyjaśnienia” – informuje grodziska KPP.

Za popełnione przestępstwo kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
 

Poleć
Udostępnij