Pijany traktorzysta wpadł dwa razy jednego dnia. Awanturował się z rodzicami chcącymi go powstrzymać

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
30-06-2023,9:50 Aktualizacja: 30-06-2023,9:52
A A A

W ręce policji wpadł 34-letni mężczyzna, który pomimo sądowego zakazu, zdecydował się wsiąść za kierownicę ciągnika rolniczego, będąc jednocześnie pod wpływem alkoholu.

Gdy 27 czerwca dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lipsku (woj. mazowieckie) otrzymał zgłoszenie o awanturze na jednej z posesji w gminie Chotcza, wysłał tam patrol.

- Jak się okazało, 34-letni mężczyzna przyjechał do pobliskiej miejscowości ciągnikiem rolniczym marki Ursus, będąc w stanie nietrzeźwości, a następnie wszczął awanturę z rodzicami, bo ci próbowali mu udaremnić dalszą jazdę. Podczas czynności okazało się, że mężczyzna miał ponad 2,5 promila  alkoholu w wydychanym  powietrzu oraz prowadził pojazd mechaniczny pomimo orzeczonego zakazu sądowego. Ponadto ciągnik rolniczy nie posiadał aktualnych badań technicznych - relacjonuje sierż. szt. Karolina Mendyk z lipskiej KPP.

Jakby 34-latek miał mało kłopotów, jeszcze tego samego dnia wieczorem ponownie złamał orzeczony zakaz sądowy. Został wówczas zatrzymany do kontroli drogowej przez funkcjonariuszy z posterunku w Ciepielowie. Miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

- 34-latek odpowie za przestępstwo kierowania ciągnikiem rolniczym pomimo obowiązującego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Złamanie zakazu wydanego przez sąd jest już nie wykroczeniem, ale przestępstwem, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia i nawet 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów – wyjaśnia Karolina Mendyk.

Poleć
Udostępnij