AGROunia kolejny raz uzupełniła podpisy pod wnioskiem o rejestrację partii

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
18-02-2022,14:35 Aktualizacja: 18-02-2022,14:39
A A A

W Sądzie Okręgowym w Warszawie działacze AGROunii po raz trzeci złożyli podpisy poparcia pod wnioskiem o rejestrację partii politycznej. - Ku naszemu zdziwieniu większość wcześniejszych podpisów już dwukrotnie została zanegowana - powiedział Michał Kołodziejczak, lider organizacji.

Mec. Tomasz Gabryelczyk, pełnomocnik AGROunii mówił w sądzie, tuż przed złożeniem kolejnych podpisów, że do zarejestrowania partii politycznej w Polsce wymaganych jest ich tysiąc.

Michał Kołodziejczak, agrounia, protesty rolników, Henryk Kowalczyk

Rolnicy nie będą umierać w ciszy i wyjechali na drogi

Rolnicy z AGROunii protestują pod hasłem "Nie będziemy umierać w ciszy". Jak tłumaczy Michał Kołodziejczak, lider organizacji gospodarze zmuszeni są do wyjścia na drogi, bo rząd nie radzi sobie z obecną sytuacją. Premier i minister...

- Złożyliśmy już grubo powyżej półtora tysiąca głosów poparcia. Dwukrotnie uzupełnialiśmy te podpisy. Część, powiedzmy, mogła być nieczytelna, ale zdziwienie budzi fakt, że blisko połowa została zakwestionowana - powiedział.

Prawnik poinformował, że w połowie stycznia sąd zdecydował, że organizacji brakuje jeszcze 200 podpisów do zarejestrowania partii. W związku z tym złożono teraz  kolejnych tysiąc pięćset. Teraz ich prawidłowość sprawdzi sąd.

Kołodziejczak podkreślił, że nie ustają w staraniach o zarejestrowanie partii, ponieważ ludowo-socjaldemokratyczna partia jest bardzo potrzebna na polskiej scenie politycznej. Jak zaznaczył, budując partię, wzoruje się na przedwojennych działaczach Ruchu Ludowego i na działaczach, którzy samoorganizowali się w latach 70. i 80. np. na Lubelszczyźnie. - Następnym człowiekiem, który robił to, co dla nas jest bardzo ważne, czyli dał głos ludziom, był (lider Samoobrony) Andrzej Lepper - dodał.

Lider organizacji zaznaczył, że spotyka się z opinią, że AGROunia będzie jedynie kolejną "chwilową partią buntu". - Tak nie będzie i nie damy sobie wmówić, że AGROunia to sezonowa partia buntu albo partia populistyczna. Jest całkiem inaczej. Budujemy partię, która jest osadzona w wartościach i w ludziach. Traktujemy, to co robimy, bardzo poważnie - podkreślił.

Kołodziejczak zwrócił uwagę, że organizacja jest już ujmowana w niektórych sondażach wyborczych. - Jesteśmy gotowi na to, że za chwilę będą nas ośmieszać, dyskredytować, zaniżać w sondażach, ale my się tego nie boimy - zapewnił.
 

Poleć
Udostępnij