Rumuński ser nie był skażony. Kraj wiele stracił na alercie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
22-03-2016,11:35 Aktualizacja: 22-03-2016,12:06
A A A

Premier Rumunii Dacian Ciolos zarzucił Komisji Europejskiej narażenie na szkodę rumuńskiego przemysłu spożywczego przez ogłoszenie błędnego alertu dotyczącego możliwości skażenia rumuńskiego owczego sera pałeczkami okrężnicy (Escherichia coli).

Ciolos, były unijny komisarz ds. rolnictwa, powiedział, że Włochy wprowadziły w błąd KE, a ta ogłosiła alert, gdy strona włoska oświadczyła, że potwierdzono związek między tym serem a rumuńskim dzieckiem hospitalizowanym we Florencji z powodu zakażenia pałeczką okrężnicy.

Później - jak informują rumuńskie media - Włosi sprostowali, że chodziło o ser z mleka krowiego, a nie owczy. Agencja Associated Press pisze, że przedstawiciele rumuńskich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności przyznali, iż istnieje ryzyko dla zdrowia w przypadku produkowanego w zakładach w środkowej Rumunii sera z mleka krowiego, ale nie z sera owczego. Według władz rumuńskich 20 ton sera wycofano ze sprzedaży.

Rumunia eksportuje dziesiątki tysięcy ton sera owczego rocznie.

Poleć
Udostępnij