Płonął wiatrak. Strażacy nie mogli postawić drabiny
Silny wiatr mocno skomplikował akcję gaśniczą związaną z pożarem gondoli turbiny wiatrowej, do którego doszło w miejscowości Przyłęk koło Nowego Tomyśla (woj. wielkopolskie).
Dyżurny Stanowiska Kierowania Komendy Powiatowej PSP w Nowym Tomyślu do działań zadysponował zastęp gaśniczy i drabinę mechaniczną z tej jednostki oraz zastępy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Bukowca oraz Bolewic.
Wiatr za silny dla wiatraka. Turbina się rozpadła
- Pierwsze zastępy przybyłe na miejsce zastały palącą się gondolę wiatrakową na wysokości 60 metrów. Niestety, niedogodne warunki atmosferyczne i silne podmuchy wiatru spowodowały, że niemożliwe było ustawienie drabiny mechanicznej z JRG Nowy Tomyśl oraz odstąpiono od propozycji zadysponowania podnośnika hydraulicznego z JRG-5 Poznań - relacjonuje kpt. Damian Żukrowski, oficer prasowy nowotomyskiej KP PSP.
Akcja polegała na monitorowaniu temperatury gondoli przy użyciu kamery termowizyjnej. Rozwinięto też 3 linie gaśnicze jako zabezpieczenie pobliskiego lasu i zabudowań mieszkalnych oraz dozorowano ewentualne ognie lotne.
- Po stwierdzeniu braku widocznych oznak pożaru oraz spadku temperatury gondoli do 17 st. C zakończono działania - podsumowuje strażak.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl