"Moja woda" także dla rolników. Ale nie dla rolnictwa
Z dobrodziejstw hucznie ogłoszonego, rządowego programu "Moja woda" mogą korzystać rolnicy, ale jako właściciele domów. Natomiast działalność stricte rolnicza już jest ze wsparcia wykluczona.
O wprowadzenie zmian do - mającego być orężem w walce z sezonową suszą przez dotowanie instalacji do gromadzenia wody - programu "Moja woda", wystąpiła do resortu klimatu Krajowa Rada Izb Rolniczych. Chodziło o to, by mogli korzystać z niego również rolnicy.
Nowe zbiorniki mają zapewnić wodę dla rolnictwa
"Obecnie w programie zawarte jest zastrzeżenie, że dofinansowanie może być udzielone beneficjentom końcowym pod warunkiem, że instalacje objęte przedsięwzięciem oraz zatrzymana woda opadowa nie będą wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej w rozumieniu unijnego prawa konkurencji, w tym działalności rolniczej. Zdaniem samorządu rolniczego wykluczenie rolników spośród beneficjentów jest nie tylko przykładem rażącej dyskryminacji, ale również przyczyni się do marnowania wody opadowej z domów jednorodzinnych rolników" - stwierdził KRIR.
Odpowiadając na to pismo, Ministerstwo Klimatu wyjaśnia, że program jest skierowany do osób fizycznych będących właścicielami lub współwłaścicielami nieruchomości, na której znajduje się budynek mieszkalny jednorodzinny i nie ma znaczenia fakt, czy osoba fizyczna prowadzi, bądź nie działalność gospodarczą, w tym rolniczą.
"Istotne jest natomiast to, aby instalacja objęta dofinansowanym przedsięwzięciem oraz zatrzymana woda opadowa nie były wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej w rozumieniu unijnego prawa konkurencji, w tym działalności rolniczej. Powyższe zastrzeżenie nie wyklucza więc wykorzystywania zatrzymanej wody opadowej na potrzeby nieobjęte działalnością gospodarczą, np. do podlewania przydomowego ogródka lub trawnika" - tłumaczy resort.
Program "Moja woda". Bedzie kolejny nabór wniosków
Jak podkreśla, w związku z powyższym rolnicy nie zostali wykluczeni spośród beneficjentów "Mojej Wody".
"Możliwość korzystania z instalacji objętej dofinansowaniem oraz zatrzymanej tam wody opadowej na potrzeby prowadzenia działalności gospodarczej, w tym działalności rolniczej, nie wpisuje się w założenia programu, a ponadto została wyłączona ze względu na dotacyjny charakter wsparcia ze środków publicznych i związane z tym ograniczenia z zakresu pomocy publicznej" - precyzują urzędnicy.
Zwracają jednocześnie uwagę, że ze względu na duże zainteresowanie programem, wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej będą przyjmowały wnioski w formie elektronicznej tylko do końca września, a wersje papierowe należy dostarczyć do końca października.
Minister klimatu Michał Kurtyka zapowiedział już na 2021 rok uruchomienie kolejnego naboru wniosków. Planowany jest podobny budżet programu.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś